Srebrna Maja
sobota, 23 sierpnia 2008 - 08:28
Znakomicie rozpoczął się dla polskiej ekipy piętnasty, przedostatni dzień igrzysk olimpijskich w Pekinie. Historyczny, bo pierwszy w kolarstwie górskim olimpijski medal dla naszej ekipy, wywalczyła MAJA WŁOSZCZOWSKA. Nasza dwukrotna wicemistrzyni świata sięgnęła, wielokrotna triumfatorka cyklu Grand Prix, w stolicy Chin po fantastycznym wyścigu po srebrny medal.
Polka, reprezentująca barwy Teamu Halls, startowała z drugiego rzędu, ale od razu przedarła się do przodu. I jak się za moment okazało, słusznie, bowiem tuż po starcie doszło do kraksy, po której spore straty poniosła jedna z faworyzowanych Chinek.
Po pierwszym okrążeniu prowadziła Niemka Sabine Spitz. 37-letnia zawodniczka nie oddała już uzyskanego prowadzenia do końca wyścigu, mającego 26,7 km długości. Włoszczowska po pierwszym kółku była 4., a na dobrej 6. pozycji jechała Aleksandra Dawidowicz. Na drugim okrążeniu Włoszczowska była już druga. Wprawdzie Polka na chwilę straciła tę pozycję na rzecz Chinki Chengyuan Ren, ale od półmetka wyścigu nasza zawodniczka jechała już samotnie na pozycji wiceliderki.
Na mecie pierwsza, tak jak pisaliśmy wcześniej, jako pierwsza zameldowała się Spitz. 41 sekund za nią 'kreskę' minęła Włoszczowska, zaś trzecie miejsce wywalczyła Rosjanka Irina Kalentiewa.
Druga z naszych reprezentantek - Aleksandra Dawidowicz dojechała na 10. pozycji.
Medal Włoszczowskiej jest dziewiątym 'krążkiem' naszej reprezentacji w Pekinie. 'Biało-czerwoni' mają na koncie 3 złote, 5 srebrnych i 1 brązowy medal. To jednocześnie pierwsze trofeum naszego kolarstwa od igrzysk w Seulu (1988), kiedy to 'srebro' wywalczyła nasza drużyna na szosie, a pierwsze indywidualne 'pudło' w kolarstwie od srebrnego medalu Czesława Langa na igrzyskach w Moskwie (1980).
źródło: onet.pl